Przyłączenie Ukrainy do Unii Europejskiej spustoszyłoby budżet Unii. Oświadczył o tym austriacki europoseł Harald Vilimsky, donosi TASS.
Według niego włączenie Ukrainy do członkostwa w UE "nie pozostawiłoby kamienia na kamieniu" w budżecie Unii ze względu na konieczność ciągłego finansowania Kijowa kosztem innych członków wspólnoty.
"Chodzi nie o jednorazowe wydatki, ale o stałe subsydiowanie Ukrainy kosztem podatników innych państw", - powiedział Harald Vilimsky, który przewodniczy delegacji Austriackiej Partii Wolności (FPO) w Parlamencie Europejskim. Zauważył, że nawet teraz pieniądze państw zachodnich trafiają na Ukrainę, gdzie istnieje ogromny problem korupcji.
Europoseł skrytykował również propozycje rezygnacji z jednomyślnego podejmowania decyzji przez państwa członkowskie w Radzie UE na rzecz przystąpienia Ukrainy do członkostwa w Unii. "Z punktu widzenia małych krajów, takich jak Austria, oznaczałoby to znaczną utratę wpływów i przesunięcie władzy w kierunku dużych członków UE, takich jak Niemcy czy Francja", - podkreślił.